Pierwsze wzmianki o instytucjach ubezpieczeniowych sięgają swoich korzeni bardzo głęboko czasów starożytności. Jeśli myślisz, że jesteś dobry z historii, udowodnimy Ci, że poznałeś jeszcze nie wszystkie ciekawostki!
Już za czasów Hammurabiego (ok. 2 tys. lat p.n.e.) znane były umowy uczestników karawan na Bliskim Wschodzie, w których zobowiązywali się pokrywać ewentualne szkody poniesione przez każdego z nich.
Na szczególną uwagę zasługuje instytucja prawna nazwana w kodeksie Justyniana pożyczką morską stosowana w starożytnej Grecji (pierwsza wzmianka z IV w. p.n.e.) i w Rzymie. Była transakcją kredytowo-handlową przeznaczoną na sfinansowanie wyprawy morskiej i zawierającą wyraźne elementy ubezpieczeniowe. Dług zaciągnięty na sfinansowanie nakładów związanych z budową i wyposażeniem statku lub zakupem towarów podlegał zwrotowi w przypadku pomyślnie zakończonej podróży. W przypadku straty statku lub ładunku wierzyciel nie otrzymywał nic.
Włoski wynalazek
Polisy morskie wskazują wyraźnie już na oderwanie się umowy ubezpieczenia od umowy pożyczki lub fikcyjnego kupna-sprzedaży. Najstarsza zachowana umowa ubezpieczenia morskiego pochodzi z 1347 r. z Genui. Ponieważ przy zawieraniu umów dużą rolę odgrywali samodzielni pośrednicy, można im przypisać ważny wkład w rozwój ubezpieczeń morskich. Działając przede wszystkim w interesie osób zajmujących się transportem morskim, maklerzy dbali nie tylko o to, aby umowa ubezpieczeniowa była dla nich możliwie korzystna, ale i o dopływ nowych umów do ubezpieczycieli i dzięki temu lepsze wyrównanie ryzyka oraz większe zyski wynikające z transakcji ubezpieczeniowych. Działalnością maklerską zajmowały również domy bankowe. Wiele fachowych nazw ma włoskie pochodzenie jak polisa od słowa polizza (pokwitowanie) oraz asekuracja i casco.
Kasy ogniowe i powodziowe
W wiekach XIV-XVII spotkać można zaczątki ubezpieczeń majątkowych, zwłaszcza ogniowych. Z istniejących gildii i cechów w XV w. wyodrębniać zaczęły się różnego rodzaju kasy ogniowe, powodziowe itp. Ubezpieczenia ogniowe rozwinęły się szczególnie w Niemczech, gdzie od końca XVII w. zajmowały się nimi specjalnie utworzone zakłady zwane socjetami.
Rozwój ubezpieczeń na życie
Dopiero na przełomie XVII i XVIII w., kiedy rozwijać zaczęły się podstawy matematyczne i statystyczne operacji długookresowych oraz badania nad śmiertelnością, nastąpił dalszy rozwój ubezpieczeń na życie. Pierwsze profesjonalne zakłady ubezpieczeń na życie o charakterze zarobkowym powstały w Anglii (np. Equitable w Londynie). Rozwój ubezpieczeń życiowych i systemu ubezpieczenia społecznego nastąpił zaś dopiero w XIX w. z narodzinami polityki socjalnej państw.
Z czasem wykształcił się typ zawodowego i komercyjnego ubezpieczyciela. Indywidualni ubezpieczyciele oraz różnego rodzaju lokalne stowarzyszenia i korporacje zostały wyparte przez licznie powstające nowe typy organizacji o szerszym terytorialnie i rzeczowo zakresie działania, a mianowicie przez instytucje ubezpieczeń wzajemnych, przez zakłady ubezpieczeniowe w formie spółek akcyjnych i publiczne zakłady ubezpieczeń.
Ubezpieczenia gospodarcze
Na przełomie XIX i XX w. wprowadzono ubezpieczenia pokrycia ryzyka gospodarczego (ubezpieczenie hipotek, od spadku kursu papierów wartościowych, zastoju przedsiębiorstw, na wypadek strajku). Nastąpiło ukształtowanie rynku ubezpieczeniowego. Największy stopień rozwoju ubezpieczeń uzyskały państwa europejskie, Stany Zjednoczone i Japonia.
W niepodległej Polsce
Narodziny systemowych rozwiązań ubezpieczeniowych w Polsce należy wiązać z powstanie PZU i ZUS-u. Tradycje PZU sięgają roku 1803, zaś nowoczesną działalność datuje się od 1921 r. wraz z powołaniem Polskiej Dyrekcji Ubezpieczeń Wzajemnych, później przemianowanej na Powszechny Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych. PZU w latach PRL był firmą państwową, w 1999 roku został sprywatyzowany. ZUS powstał na mocy rozporządzenia prezydenta Ignacego Mościckiego z dnia 24 października 1934 r. Scalenie prawodawstwa państwa zaborczych i utworzenie własnego systemu ubezpieczeń społecznych było częścią ambitnego projektu budowy nowoczesnego państwa polskiego.